wroclaw-kobido-masaz-masaż-kurs-kurs-masażu-rynek-pokojewska

Ręce, które leczą

Idziemy z naszą twarzą na siłkę! W tym tekście skupimy się na prawdziwie naturalnych metodach odmładzania

Japoński liftingujący masaż "Kobido", przeżywa obecnie swój renesans. Jest to naturalna alternatywa dla inwazyjnej medycyny estetycznej, a co najważniejsze, w przeciwieństwie do niej -  nie ma żadnych złych efektów ubocznych. W połączeniu z tapingiem estetycznym twarzy i kilkoma „sztuczkami”, o których za chwilę opowiem, można osiągnąć niesamowite efekty.

Jak cię widzą tak cię piszą…

Wizerunek stał się w obecnych czasach szalenie istotny. Z badań psychologicznych wynika, że atrakcyjni ludzie mają w życiu łatwiej, są postrzegani jako zdrowsi, łatwiej znajdują przyjaciół i partnerów, są odbierani jako bardziej przekonujący, sympatyczniejsi i godni zaufana. Z badań wynika również, że ładni ludzie zarabiają więcej...  Zdrowie, uroda i młody wygląd, jest pragnieniem każdego człowieka. Często, by osiągnąć wymarzoną urodę sięgamy do środków, które na stałe zmieniają charakter naszej twarzy.

O medycynie (NIE)estetycznej słów kilka

Najpopularniejsze z zabiegów medycyny ‘estetycznej’ to toksyna botulinowa, która ma za zadanie porazić mięsień dzięki czemu tracimy funkcje mimiczne, a co za tym idzie zmarszczki nie pogłębiają się w miejscu poddanym zabiegowi, ale mogą pojawić się w innym nieoczekiwanym miejscu... Kwas hialuronowy jako wypełniacz, może nam podnieść policzki, wymodelować brodę, powiększyć usta.  Nici – podnoszące owal twarzy. To tylko nieliczne z możliwości. Każde z nich niosą jednak z sobą pewne ryzyko ponieważ nigdy nie wiemy czy dana procedura zabiegowa przebiegnie pomyślnie, czy to aby nie pogorszy naszego wyglądu.

masaż, skóra, wrocław, kobieta, piękno

Uzależniające piękno

Bardzo często kobiety uzależniają się od takich zabiegów, nie widzą zmian jakie powstają po ingerencji lekarza i decydują się na większe ilości wypełniaczy. Kolejne obszary własnego ciała poddają zabiegom "upiększającym". Przyjęło się, zupełnie bezpodstawnie, że większość ludzi posiada gust czyli dobry smak. Estetyka to dział filozofii plastyki i trzeba się jej nauczyć lub mieć wrodzoną umiejętność jej dostrzegania. Z wrażliwością na estetykę, a co za tym idzie kompozycję i harmonię, jest jak ze słuchem muzycznym. Większość z nas zwyczajnie go nie posiada. Na co dzień, obserwujemy jak coraz częściej panie ulegają modom i trendom internetowym, nie widząc jednocześnie przesady w efektach swoich poczynań. Finalnie wszystkie one upodabniają się do siebie, zatracając osobisty charakter wyglądu. Ogromne nienaturalne wargi, powiększone policzki a przez to optyczna zmiana kształtu oka, wydłużona bródka. Niestety nie jest to widok estetyczny. Czy zatem ta dziedzina medycyny zasługuję na miano „medycyny estetycznej”?

Czy jest jakieś inne wyjście?

Można osiągnąć młodszy i zdrowszy wygląd dzięki naturalnym metodom. Sport i zdrowe odżywianie, to podstawa. Ale czy któraś z Was wiedziała, że można również ćwiczyć mięśnie twarzy?


Osy i przylatujące na zimę pelikany...

Wyobraźcie sobie własne ciało, które zaprowadzacie codziennie na siłownie – mamy jędrne pośladki, smukłe uda i ramiona, talię osy… A teraz alternatywna rzeczywistość – nasze ciało, które w większości przyjmuje pozycję siedzącą, a jedynym dla niego ruchem jest wejście do windy i przejście do auta, gdzie znów siedzimy… następnie osiem godzin w pracy, spędzonych w pozycji siedzącej. Nasze ciało jest zwiotczałe, pośladki opadają, talia zagubiona jest w fałdach tłuszczyku, a z ramion wylatują ‘pelikany’… Mięśnie nie pracują. I tak samo wygląda sprawa z mięśniami twarzy. Możecie być zadbane i wysportowane na ciele, ale efektów starzenia nie ukryjecie. Zwiotczała skóra i zmarszczki widoczne będą na twarzy, szyi i dekolcie, czyli w miejscach, o których zazwyczaj się zapomina.

kobido masaż wrocław rynek

Cudowne, drogie kremy na zmarszczki

Oczywiście powiecie, że stosujecie drogie kremy, zabiegi kosmetyczne, peelingi itp. ale niestety muszę Was zmartwić, wszystko to działa tylko powierzchownie i na krótki okres czasu – te wszystkie cudowne zabiegi i kremy nic nie dadzą, jeśli nie zaczniecie regularnie ćwiczyć mięśni twarzy, które podtrzymują naszą skórę i ciągną ją w górę. Mięśnie są w pewnym sensie stelażem dla naszej skóry. Aby mięśnie spełniały swoje funkcje i nie zanikały, powinny być regularnie poddawane ćwiczeniom. Jeżeli odpuścimy sobie trening mięśni twarzy, skóra bardzo szybko zwiotczeje a proces starzenia będzie postępował w zawrotnym tempie.

młoda twarz skóra zabiegi kobieta wrocław rynek sanaa

Czy joga twarzy i automasaż jest tym samym, co trening mięśni twarzy?

Odpowiedź brzmi: Nie do końca...

Oczywiście każda forma ruchu/dotyku na twarzy jest wartościowa. Polepsza krążenie krwi, twarz staje się promienista, tkanki są lepiej odżywione, limfa jest lepiej odprowadzona do węzłów chłonnych, dzięki czemu pozbywamy się opuchlizny. Samo dobro. Jednak najlepszym sposobem na ujędrnienie jest mocny TRENING mięśni twarzy i szyi. Trening można wykonać w każdej chwili – w domu, w pracy, w samochodzie. Nie trzeba do tego zmywać makijażu ani nakładać tłustych olejków. Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że seria wszystkich ćwiczeń jednorazowo trwa do 10 minut… Czyż nie brzmi to wspaniale?

Trening 11/10 - o co w tym wszystkim chodzi?

Systematyczny trening wystarczy, aby znacząco poprawić kondycję naszego „rusztowania”, czyli mięśni odpowiedzialnych za wygląd naszej skóry.  Będąc w ciągłym pośpiechu, wykorzystajmy momenty kiedy stoimy na światłach, czekamy na męża pod sklepem budowlanym, na dziecko pod szkołą czy koleżankę, która spóźnia się na spotkanie. Codzienne wykonywanie 11 krótkich ale intensywnych ćwiczeń, które początkowo spowodują zakwasy na twarzy, zapewnią Wam sprężystość mięśniową. „11/10” to 11 ćwiczeń w 10 minut. Dobrze, jeżeli przez pierwsze dwa miesiące, powtarzamy trening 11/10 codziennie rano, w południe i wieczorem, Daje to najlepsze efekty. Po tym czasie mięśnie ”zapamiętują” trening i wystarczy wykonywać "11/10" raz dziennie – w celu zachowania pamięci mięśniowej i przedłużenia efektu ujędrnionej twarzy.

Czy moje ćwiczenia są wystarczające?

TAK! Twoje ćwiczenia są wystarczające, aby odzyskać lub utrzymać jędrną twarz. Po zrobieniu serii ćwiczeń, cała nasza buzia, będzie lepiej ukrwiona i bardzo rozgrzana. Dzieje się tak, ponieważ wszystkie nasze mięśnie na twarzy są ze sobą połączone. Trenując jedną partię ćwiczymy tak naprawdę kilka, a niekiedy kilkadziesiąt mięśni jednorazowo. Mięśnie twarzy połączone są z mięśniami szyi, karku i łopatek. Każde ćwiczenie trenuje dużą grupę mięśni. Trening mięśni, który składa się z 11 ćwiczeń, ma wpływ nie tylko na ukrwienie ale również na jędrność i siłę wszystkich mięśni od czoła aż po dekolt.

taping estetyczny twarzy kurs szkolenie wrocław pokojewska

"Ale ja nie mam na to czasu..."

To najczęstsza wymówka wielu z nas. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że nie musimy poświęcać na taki trening dużo czasu, możemy wykonywać go wszędzie i nie musimy mieć do tego żadnych narzędzi i kosmetyków. Należy jedynie pamiętać, że aby trening był wartościowy, musi być intensywny i dokładny, a ćwiczenia powinny być wykonywane powoli. Poprzez trening powinniśmy uzyskać wysokie napięcie mięśniowe. Trening, który nie jest intensywny, nic nam nie da…

Masaż Kobido - lek na całe zło?

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest połączenie regularnego treningu mięśni twarzy oraz japońskiego masażu liftingującego twarzy – KOBIDO. Masaż Kobido może być również alternatywą dla naszego codziennego treningu. Regularnie wykonywany, w sprawdzonym gabinecie, może w pewnym stopniu zastąpić trening mięśni twarzy.

Niebezpieczne Kobido...

Aby osiągnąć odpowiednie i długotrwałe rezultaty, masaż Kobido należy wykonywać regularnie - na początku raz w tygodniu (seria ok. 10 masaży), a następnie co 2 lub 3 tygodnie, aby przedłużyć i utrwalić osiągnięty serią masaży efekt. Osoba, która wykonuje taki masaż, musi posiadać odpowiednie kwalifikacje. Pamiętaj, że nieodpowiednie ruchy masującego, mogą wręcz zaszkodzić!  Masaż ten jest połączeniem kilku technik manualnych, takich jak masaż tkanek głębokich, relaksacja, drenaż limfatyczny, masaż liftingujący oraz akupresura. Bardzo ważne jest aby daną sekwencję ruchów wykonywać w określonym kierunku oraz zgodnie z anatomią i budową mięśni twarzy. Znajomość anatomii mięśni twarzy przez wykonującego masaż jest tutaj niezbędna!

Nauka szkolenia kurs edulacja kobido zmarszczki trzydziestka

Zapraszamy do zapisów na masaż z nauką treningu mięśni twarzy: booksy

Kobido jako naturalna alernatywa dla zabiegów medycyny estetycznej

Odpowiednio wykonany Masaż Kobido ma wspaniałe właściwości:

  • pobudza produkcję elastyny i kolagenu
  • niweluje napięcie mięśniowe powodujące zmarszczki mimiczne
  • poprawia owal twarzy
  • skóra staje się jędrna i elastyczna
  • poprawia mikrokrążenie, usprawnia krążenie limfy oraz poprawia metabolizm komórkowy
  • oczyszcza skórę z toksyn, dzięki czemu skóra nabiera blasku
  • zmniejsza efekty bruksizmu
  • spowalnia proces starzenia się skóry
  • likwiduje sztywność stawów oraz napięcia w obrębie całej twarzy, żuchwy, karku, ramion, dekoltu oraz głowy
  • niweluje bóle głowy, szumy uszne oraz obrzęki
  • rozluźnia napięcia nerwowe, zapewnia odprężenie i relaks

Dzięki masażowi Kobido aktywowana jest zdolność naszego organizmu do regeneracji, odmładzania komórek i tkanek a także do samoleczenia.

Chwila relaksu, wciskamy przycisk pauzy szybkiemu życiu.

Czy istnieje jeszcze coś, co wykorzystuje minimum mojej energii i jest skuteczne?

Istotnym elementem, przedłużającym działanie masaży i treningów mięśni twarzy jest taping estetyczny.  Można zastosować go po masażu liftingującym, lub na noc. Taśmy przyklejone na noc działają samoistnie, już nic nie trzeba z nimi robić! Trzeba je tylko odpowiednio nakleić. Taśmy mają niesamowite działanie liftingujące, drenujące oraz relaksujące. Dzięki nim zniwelujemy lwią zmarszczkę, zmarszczki poprzeczne na czole, „kurze łapki”, bruzdę nosowo-wargową, opuchlizny wokół oczu oraz podniesiemy owal twarzy. Taping estetyczny możemy wykonywać same w domu. Potrzebny jest jednak wcześniejszy instruktaż, ponieważ źle przyklejona taśma, może nam zaszkodzić, pamiętajmy również, że taping można stosować również na całe ciało.

Taping Poland estetyczny Polska artystyczna fotografia wrocław kobidoOdrobina fotografii artystycznej w naszym wydaniu  fot. D. Biernat

Komplety urody, czyli "ręce, które leczą"

Nie ma jak spotkania w kobiecym gronie! Najlepiej dzielić się wiedzą i przekazywać ją dalej. Zamiast podążać za sztucznymi trendami, lepiej skupić się na naturalnych technikach. Nasze ciało, twarz i skóra odwdzięczą się promiennym i zdrowym wyglądem. Komplety urody to cykliczne 'babskie' spotkania, trening i wiedza. Podczas spotkań edukacyjnych nauczysz się jak poprawnie wykonywać autotrening 11/10 i autotaping mięśni twarzy. Dzięki tej wiedzy możesz uzyskać młodszy wygląd przy minimalnym wysiłku z twojej strony. Na spotkaniu edukacyjnym wspólnie przećwiczymy wszystkie etapy treningu 11/10, zapiszemy je i utrwalimy, abyś mogła wszystko zapamiętać i swobodnie kontynuować ćwiczenia w domu. Odpowiem na wszystkie pytania oraz dołączę cenne wskazówki. Na koniec nauczymy się jak wspomagać trening mięśni tejpami, tak żebyś już nigdy nie pomyślała o botoxie, czy wypełniaczach. Do zobaczenia!

kurs szkolenie kobido rynek wrocław wroclaw

skrypt nauka warsztaty kobido wrocław

Zapraszamy na Kursy masażu Kobido, personalne spotkania edukacyjne oraz komplety grupowe z autotreningu i autotapingu mięśni twarzy.

Link do oferty: KLIKNIJ

𝒥.𝒫.

 

 


Kurs Wrocław Grafika Grafik Sanaa Pracownia Sztuka ASP

Czas na kwas!

Zapraszamy na indywidualny kurs grafiki artystycznej.

Pamiętacie moją najmłodszą kursantkę, która uczęszczała na lekcje rysunku? Po latach, postanowiła nauczyć się prawdziwej grafiki warsztatowej. Muszę przyznać, że to wysoko postawiona poprzeczka!


Akwaforta/akwatinta – tak właśnie nazywa się technika, z którą się zmierzymy. Zdolności rysownicze bardzo pomogą, jednak bez wiedzy i umiejętności rzemieślniczych, rycina nie powstanie. Jest to najbardziej skomplikowana, znana nam technika graficzna druku wklęsłego. W ruch pójdą pilniki, rylce, kwas azotowy i farba drukarska. Zakładamy flanelowe koszule, zakasamy rękawy i zmierzamy do pracowni. Słowem, bierzemy ten temat na warsztat!

"I znowu te czarne dłonie"

Przypomniałem sobie pewną anegdotę. W studenckim akademiku, kumpel z innej uczelni zwierzył się, że podoba mu się pewna, piękna dziewczyna. Widział ją niemal codziennie w autobusie miejskim, na linii którą on również jeździł. Jednak jedna rzecz bardzo go do niej zrażała. Zwrócił uwagę na jej dłonie, które były ciągle ubrudzone czarną farbą. Czar pryskał z dnia na dzień.

- To już nawet na mydło nie stać ludzi?! - żalił się chłopak.

Po drobnym przesłuchaniu znajomego, dla nas studentów grafiki, wszystko było jasne.

-Stary! Przecież ona dojeżdża na Wydział grafiki, pewnie ma teraz zajęcia z tworzenia odbitek. Nawet nie wiesz jak ciężko domyć to cholerstwo. Farba drukarska to nie rurki z kremem!

Dobry plan = Dobra praca

Amelia wykona projekt, matrycę i odbitkę własnoręcznie, wcześniej notując tajniki wiedzy rzemieślniczej i powtarzając wszystkie kroki nauczyciela. Przed nami długa i mozolna praca, obarczona dużym ryzykiem błędu. Zaczynamy!


Dobre dzieło plastyczne, powinno spełniać nie tylko funkcje estetyczne ale również intelektualne. Rzemiosło będzie podlegać ocenie, tak samo, jak wartość i jakość osobistego przesłania. Rysunek, szkic linearny oraz projekt – „mapa szarości” pozwolą nam na sprawne przygotowanie matrycy.

Proces głównie polega na stworzeniu rytego rysunku w metalowej płycie, która to następnie będzie wytrawiona kwasem. To forma „pieczątki”-  odcisku, który odbijemy na papierze. Niestety, nawet najmniejszy błąd może przepalić matrycę, która tym samym stanie się bezużyteczna i nie da się z niej niczego odbić. Wtedy, trzeba zaczynać wszystko od nowa.

Metalowa płyta jest szlifowana i polerowana „na lustro”. Następnie pokrywana jest mieszaniną wosku i innych substancji kwasoodpornych. To w niej będzie się odbywać rycie, stąd słowo rycina. Zanurzymy ją w przygotowanym wcześniej roztworze. Kwas wytrawi jedynie odsłonięte dzięki ryciu linie. Tak powstanie akwaforta, czyli linearny obraz wypalony w metalowej płycie.

blacha wroclaw matryca graficzna polerowanie
grafika lustro wroclaw polerka kurs artystyczny

Skomplikowane? ... a to dopiero początek!

Przypomnijmy sobie zapach sosnowego lasu. To co czujemy kiedy przechadzamy się po nim, to pinen – związek terpenowy, który tak intensywnie i orzeźwiająco pachnie. To właśnie z żywicy otrzymujemy kwasy żywiczne czyli kalafonię. Starsze roczniki mogą pamiętać z dzieciństwa zapach kalafonii, kiedy to w domach rodzinnych własnoręcznie lutowano i naprawiano różne przedmioty, świąteczne lampki choinkowe czy głośniki. To właśnie wydestylowanej żywicy w formie kryształu będziemy używać do pokrycia naszej metalowej matrycy.

wrocław wroclaw kursy artystyczne dla dzieci młodzieży
kalafonia wroclaw artysta grafik
Utarta w makutrze, na drobny pył kalafonia, jest wodo- i kwaso-odporna. Ten pyłek, nałożony z dużą starannością i odpowiednio zapieczony na metalowej płycie, utworzy efekt ziarna. Dzięki różnym gradacjom chropowatości w poszczególnych miejscach matrycy, uzyskamy przejścia tonalne szarości. Tak, wiem, brzmi to jak czarna magia, ale uwierzcie, efekt jest przepiękny.

Czas na kwas !

Akwaforta wrocław grafika old school print Breslau
grafika warsztatowa pasja w sercu wrocławia grafika sztuka rysunekIndustrialni druidzi

trawienie wrocław pasja maska gazowa sztuka kuweta punk plastyka
balet beltnica grafika wrocław wroclawProces trawienia matrycy. Bąbelki, które pojawiają się na wyrytej matrycy to tlenki.

AKWATINTA TO W JĘZYKU ŁACIŃSKIM BARWIENIE WODĄ

…a właściwie roztworem wodnym kwasu. Zabezpieczane kolejno od najjaśniejszych do najciemniejszych - półtony, ukażą się naszym oczom, dopiero po wymyciu matrycy. Do tego czasu, zabezpieczamy coraz to większe połacie metalowej płytki. Mierzymy czas trawienia ze stoperem i posiłkujemy się naszym projektem z ‘legendą’ szarości. Jednak z każdym kolejnym trawieniem mamy utrudnioną orientację dlatego musimy użyć wyobraźni, aby zobaczyć w niej przybliżony efekt. Blacha ciemnieje, coraz więcej werniksu pokrywa matrycę.

Polscy Kolumbowie

Nie wiem czy wiecie, ale część z tych technicznych niuansów byłaby niemożliwa lub bardzo utrudniona, bez ogromnego wkładu naszych rodaków w dziedzinę wynalazków. Dziś to nie do pomyślenia, ale niegdyś elitę kulturową stanowili wynalazcy. Pokolenie „Kolumbów”, naukowców, wizjonerów i pionierów.

Jan Czochalski, zajmujący się metaloznawstwem, stworzył niezwykle wytrzymałe stopy metali, które pozwoliły na produkcję łożysk i kół zębatych w maszynach.  Oprócz tego, opracował technologię otrzymywania monokryształów krzemu do dziś wykorzystywaną  w produkcji komputerów, tabletów czy telefonów, ale to już zupełnie odmienny temat i opowieść na inną okazję.

Tadeusz Sędzimir. Matryca, z której powstanie grafika, powstanie również dzięki wynalazkowi Tadeusza a dokładnie - blachy walcowanej. Kiedy ciekły metal wlewany jest w szczelinę między dwoma przeciwbieżnie obracającymi się walcami chłodzonymi wodą, zaczyna on twardnieć. Przyjmuje on kształt blachy, która stopniowo walcuje się aż do uzyskania odpowiedniej grubości.

Grafika artystyczna we Wrocławiu
Balet wrocław sztuka grafika tancerka sanaa
Jego kolejnym wynalazkiem jest ocynk. Dzięki cynkowaniu blachy, metal nie koroduje. Jego wynalazek znalazł szerokie zastosowanie w przemyśle samochodowym. W 1933 roku w Kostuchnie, powstała pierwsza na świecie linia produkcyjna jego wynalazku. Co ważne, jego Zakład umożliwił produkcję blachy bez powstawania trujących oparów. Prezydent Polski, który również był wynalazcą, zwiedzając jego halę produkcyjna, stwierdził cyt. „To nie cynkownia, to sanatorium”. Dziękujemy Ci Tadeusz za Twój wkład !

Huta Pokój w Nowym Bytomiu z nowatorską walcownią Sędzimira. 1934 r. /NAC

Ignacy Mościcki na uroczystym otwarciu Huty Stalowej Woli. Zakłady Południowe, STALOWA WOLA, 1938 r. /NAC

A kiedy już jesteśmy przy owym prezydencie, warto zaznaczyć, że był on chemikiem. Ignacy Mościcki – to o nim mowa. Jest on trzecim wybitnym Polakiem, dzięki któremu Amelia stworzy własną grafikę.

WYTWARZANIE KWASU AZOTOWEGO Z POWIETRZA METODĄ MOŚCICKIEGO

Czy to nie brzmi jak magia? Dokładnie, z powietrza! Ignacy skonstruował szklany kondensator - wyjątkowo wytrzymały na wysokie napięcia. Uzyskał dzięki niemu coś niebywałego- efekt wirującego w powietrzu płomienia elektrycznego! Azot i tlen w powietrzu zaczęły się łączyć poprzez syntezę a powstałe w ten sposób tlenki azotu, Ignacy zaabsorbował z powietrza w formie płynnego kwasu azotowego. Ten geniusz był autorem ponad 40 patentów na wynalazki, a prawa do ich użytkowania oddał za darmo Narodowi polskiemu. Naukowiec w ten sposób uniezależniał polski przemysł od zagranicznych korporacji.

Chciałbym zobaczyć współczesne ‘elity’ i polityków, którzy potrafią stworzyć cokolwiek pożytecznego na własny rachunek. Zostawmy jednak marzenia na boku.

chemia Wrocław grafika sztuka trawienie matryca
woda grafika warsztatowa
pamietaj chemiku mlody"Pamiętaj chemiku młody...[...]"

Po kwasowych kąpielach matrycy, nadchodzi kolej na sprawdzenie efektu pracy. Metal jest czyszczony i odtłuszczany. Dostrzec można wypalony obraz w blasze, kontury akwaforty oraz światłocienie akwatinty. Wygląda na to, że wszystko się udało!

rzemiosło artystyczne we wrocławiu Sanaa Studio Rynek
grafika sanaa studio w sercu wrocławia balet
Kolejnym krokiem, będzie odbijanie grafik. Spotykamy się w pracowni drukarskiej. W matrycę wcierana zostanie farba drukarska a jej nadmiar usunięty. Farba powinna zostać w zagłębieniach i rowkach płytki, którą to następnie wypolerujemy. Następnym etapem będzie już tylko odbicie jej na wysokiej klasy papierze.

Papier czerpany - istotny element sztuki grafiki. Na warsztat bierzemy Fabriano.

Najstarszy ośrodek papierniczy we Włoszech, powstał w Fabriano, gdzie już w 1270 roku rozpoczęto produkcję papieru. Tam też zastosowano po raz pierwszy tak zwane znaki wodne – filigrany. W Polsce pierwsze papiery czerpane powstają w 1496 roku pod Krakowem w Prądniku Czerwonym. Kilka lat później w innych miastach Polski: we Wrocławiu, Mogile, Lublinie, Poznaniu, Lwowie, Poznaniu, Warszawie, Gdańsku i Wilnie. Tamtejsze papiery były bardzo trwałe i odporne na światło. Powstawały dzięki rozdrobnieniu lnianych tkanin. Wymywano je następnie wodą i czerpano drucianymi sitami, stąd nazwa czerpany. Takie papiery były i są nadal bardzo elastyczne i chłonne. Dzięki temu świetnie sprawdzają się w starodawnych technikach drukarskich.

fabriano wrocław papier czerpany grafika sanaa studio biernatPapier czerpany z Fabriano z widocznymi filigranami.

Wracamy do naszej matrycy

Wypolerowana matryca, pokryta zostanie szlachetnym, bezdrzewnym papierem czerpanym. Odbijać będziemy za pomocą maszyny drukarskiej czyli prasy. Dokręcamy mocno gwinty maszyny i ustawiamy stół. Walec prasy dociśnie papier na matrycy a ruchomy stół będzie ślizgać się na walcu poruszanym korbą.

farba drukarska sanaa studio wrocław kursy grafiki i rysunku
farba drukarska sanaa studio wrocław kursy grafiki i rysunku baletnica
prasa graficzna kurs druku sanaa studio wrocław kursy grafiki i rysunkuNie ma lekko!

Udało się! Matryca zostawiła ślad w postaci odbitki.

Grafika gotowa! Teraz zostaje tylko suszenie, podpisanie i będzie można ją oprawić. Rycina w symboliczny sposób opowiada o uczuciach i pasjach mojej uczennicy. Amelia podjęła się nauki techniki, która jest niezwykle pracochłonna i dostępna na ogół jedynie studentom wyższych uczelni artystycznych.

Relacja na Blogu pokazuje jedynie wycinki całego procesu.

Moje uznanie budzi to, że dziś w dobie powszechnej cyfrozy i wszelkiej maści „ułatwiaczy” – rzutników, komputerów i aplikacji, Amelia wykonała zadanie, które absolutnie żadnych ułatwień nie posiada. Istnieje jedynie dłoń, oko, ołówek, papier, rylec i blacha - nic więcej. Dzięki temu praca jest autentyczna i podlega konstruktywnej ocenie. Jej praca była wykonana z wielką starannością i dbałością o detal. Zachowała się odpowiedzialnie i ostrożnie przy pracy z substancjami niebezpiecznymi.

Prasa graficzna odbitka grafika kurs wrocław sanaa studio
Baletka Puenta baletnica grafika wrocławDługą drogę przebyła ta puenta baletnicy. Od ołówka, poprzez rylec aż po wtłoczony ślad farby.

KULTYWUJĄC GRAFIKĘ WARSZTATOWĄ, ZACHOWUJEMY OD ZAPOMNIENIA GINĄCY ZAWÓD.

Grafika warsztatowa to technika ginąca a zawód grafika warsztatowego został praktycznie wyparty przez postęp cyfrowy, dlatego gratuluję chęci podjęcia się tej pięknej dziedziny twórczości. Akwaforta - akwatinta, nie jest techniką dla każdego. Jej stopień trudności wymaga charakteru, uczy nas jednak pokory i uwrażliwia na estetykę.

akwaforta akwatinta aquatint poland wroclaw kurs artMatryca oraz odbita z niej grafika

Warsztaty dla młodzieży kurs grafiki talent wrocław kreatywny sanaa studio rynek
Pamiętajmy ile trudu wymagało niegdyś stworzenie ilustracji metodą ręczną, szczególnie dziś w czasach kiedy wystarczy wcisnąć przycisk drukarki lub pójść do punktu ksero aby coś wydrukować.

Dłonie będzie ciężko domyć, ale to nic ! Smak satysfakcji to zrekompensuje! ツ  𝓓.𝓑. 


"Żar leje się z nieba"

...czyli, jak nie zmarnować potencjału?

Kiedy piszę ten tekst, mamy czerwiec i żar leje się z nieba. Na poddaszu w pracowni rysunku, temperatury nie rozpieszczają. Wieczorami jednak, kiedy jest już chłodniej, pochylam się nad starym kałamarzykiem, który dostałem od dziadka i zanurzam stalówkę w tuszu, kreśląc miarowo kolejne linie. Właśnie kończę ostatnie autorskie ilustracje dla zespołu Praise the Sun.

KULT SOLARNY

Kiedy dobrze wytężę wzrok, w oddali widzę górę Ślęża – święte miejsce Słowian, którzy zamieszkiwali te terany przed wiekami. Nazywano ich Ślężanami, a następnie Ślązakami, od staropolskiego słowa „ślężny”, które oznaczało tyle, co dżdżysty. Nazwa wzięła się od klimatu, jaki panował na terenach, które sobie upodobali. Były to niegdyś mokradła-ziemie podmokłe, wilgotne i właśnie ślężne.

Ślęża była miejscem sakralnym i do dziś skrywa wiele tajemnic. Jedną z nich są ogromne kamienne kręgi, które opasają wzniesienie. Wały kultowe, wspinające się ku szczytowi góry, wykonane są z gabro – czarnej, niczym smoła, po rozłupaniu skały. Będąc na Ślęży czy pobliskiej Raduni, obrazy przywodzą na myśl prehistoryczne piktogramy i kamienne budowle z innych zakątków świata. Megalityczne formy, porozrzucane są po całym globie, od wysp na oceanach po skandynawskie krańce Ziemi. Często zadziwiają rozmachem i geniuszem ówczesnej inżynierii. Niektóre budowle były wycinane z twardego kamienia z niewiarygodną precyzją i posiadają takie gabaryty, że nie podniosłyby ich najnowocześniejsze dźwigi. Budowle inspirują i są owiane nutą tajemnicy. Najstarsza z nich datowana jest na 10 tys. lat p.n.e., była to świątynia kultu Syriusza – najjaśniejszej i jednej z najbliższych gwiazd południowego nieba.

MITOLOGIA I ANIMIZM

Skąd właściwie wzięły się te mity i wierzenia? Wydaje się, że głównie ze strachu i niewiedzy. Pamiętajmy, że ludy rdzenne nie zdążyły jeszcze zgłębić praw fizyki a ich życie było mocno uzależnione od kaprysów przyrody. To, co prawdopodobnie silnie wpływało na mentalność ludzi sprzed wielu tysięcy lat był animizm. Jest to pogląd, w którym nie stosuje się rozróżnienia między światem duchowym a materialnym. W takim świecie dusze należą również do roślin, kamieni, gór, rzek, oraz innych elementów środowiska naturalnego, jak choćby piorun, wiatr czy cień.

Mity i legendy uczyły pokory przed siłami natury. Cechy danych opowieści, porzekadeł czy wyobrażeń bóstw były uwarunkowane miejscem zamieszkania danych ludów. Mitologia Słowian obfituje w strachy, biesy, rusałki i strzygi, które często pod postacią pięknych kobiet tylko czekają, aby kogoś uwieść i utopić w mokradłach, zgubić w gęstym borze lub sparaliżować podczas pracy w polu. Grecy w tym samym czasie tworzyli mity, które były bardziej swawolne a bogowie urządzali sobie niekończącą się „telenowelę”, chociaż bywała również krwawa.

HELIO LATREIA – W SŁUŻBIE SOL

Helio latreia to inaczej służba bogom solarnym. Swaróg, Apollo, Mitra, Ra, Sol, bogowie rzymscy, greccy, sumeryjscy, babilońscy, słowiańscy czy nordyccy – lista jest pokaźna. Ostatnim znanym starożytnym kultem solarnym był SOL. Sol to w mitologii nordyckiej bogini słońca, dawczyni i niszczycielka życia. Z kolei rzymski Sol Invictus – słońce niezwyciężone, był kultem który łączył cechy greckiego Apollina i indoirańskiego Mitry. Bóstwa przedstawiane często były w słonecznych diademach, aureolach i złocistych rydwanach. Uosabiali światłość, prawo, sprawiedliwość i bezwzględność. W Babilonie bóstwa wyobrażano sobie z promieniami u ramion, a także z uskrzydlonymi dyskami.

PRAISE THE SUN! KLĘKAJCIE NIEDOWIARKI!

Zostawmy na ten moment historię. Spotkaliśmy się tu, na blogu, aby opowiedzieć wam o naszym ostatnim projekcie. Warszawski zespół Praise the Sun łączy w sobie potężne energetyczne uderzenie melodycznego metalu z damskim wokalem. To właśnie te kontrasty i ciekawa nazwa zespołu, zainspirowały mnie, aby stworzyć dla tej kapeli zupełnie nową szatę graficzną. Jeśli lubicie ciężką muzykę w klimatach starego Arch Enemy, In Flames czy Jinjer, to koniecznie posłuchajcie PTS. Zaczynamy!

Większość projektów zaczynam od stworzenia fundamentu, czyli pewnej narracji, opowieści. Odkurzam stare podręczniki do historii sztuki i szukam reliktów przeszłości. Szata graficzna musi być spójna, posiadać ukryty przekaz, filozofię i jednocześnie być estetyczna – piękna. Zespół składa się z czterech mężczyzn i jednej kobiety, a to już dobrze zarysowuje nam oś symetrii. Nazwa zespołu nasuwa od razu skojarzenia, o których pisałem w pierwszych akapitach. Przypominają się wieczory, kiedy to w liceum przygotowywałem się do egzaminów z historii sztuki, kopiując dziesiątki rysunków tryglifów czy metop i wykuwając na pamięć dziwne wyrazy, które do dziś pamiętam, typu „Hatszepsut”.  :D

Stawiam na świętą geometrię i złotą proporcję, w końcu temat jest antyczny. Wokalistka wcieli się w rolę bogini SOL. Justynka wykona makijaż i fryzurę a ja przygotuję stylizację z charakteryzacją. Będzie to bodypainting z malowaną i „postarzaną” złotą aureolą, farbowanymi elementami biżuterii, tkanin, dodatków i mosiężnych listew. Nawet przez chwilę zabawiliśmy się w „pirotechnikę” w studio. ;) Wszystko po to, aby dodać antycznego klimatu i splendoru!

Sesja zdjęciowa w naszym studio

Sol jest panią życia i śmierci, uosobieniem potęgi słońca i sił przyrody. Na jej skinienie wszystko może obrócić się w popiół. Słowem – nie ma żartów. Obrazy będą musiały zawierać ukryte przesłanie – życie, śmierć, górę i dół, ciemność i jasność – a więc dualizm, który inspirował twórców od wieków i nadal inspiruje. Na sam koniec wszystko uwieczniamy w formie fotografii konceptualnej, która będzie przypominać ilustrację, oraz zdjęć użytkowych z całym zespołem na planie.

wrocław studio foto stylizacja bogini złoto rynek promienie
wrocław portret fotografia złoto aureola sol sol invictus
wroclaw wrocław bodypainting body painting złoto fotografia plakatowa bogini słońca

RYSUNEK

Kolejnym krokiem będzie przygotowanie rysunków, okładki albumu, okładki do singla, logo, oraz materiałów medialnych. Zastąpienie starych materiałów, nowymi – które głębiej potraktują temat i otworzą furtkę dla kolejnych wizji w przyszłości. Zależy mi na tym, aby pokazać, jak nie zmarnować potencjału słów i dźwięków oraz ubrać wszystko w spójny plastyczny komunikat.

Zaczynam od ilustracji oraz stworzenia schematu geometrycznego. Linie, koła, odcinki, przekątne – wszystko musi się równoważyć i dążyć do maksymalnej harmonii. Jednocześnie wrysowywane w nie bryły muszą nieść czytelny komunikat – góra/dół, ciężko/lekko. Kontrasty będą nawiązywać do kontrastów muzycznych i wyczuwalnych nastrojów. Po ołówkowym delikatnym zarysie geometrycznym przychodzi pora na żmudne kropkowanie i liniowanie rysunku tuszem i stalówką. Zależy mi na rycinowym klimacie pracy. Rysunki następnie będą skanowane i przygotowywane cyfrowo, tak do druku, jak i do wyświetlania na monitorach.

rysunek wrocław okładka płyty metal rock ilustracja 4
rysunek wrocław słońce bogini plakat metal rock ilustracja 2
rysunek wrocław wezuwiusz pompeje wulkan plakat metal rock ilustracja 1

LAPIS LAZURI - GNIEW WEZUWIUSZA

Potęgi Sol mogli doświadczyć mieszkańcy starożytnych Pompejów. Na krótko przed śmiercią, zrozumieli że uśpiona czujność nie popłaca. Kiedy w 79 roku n.e. Sol wybudziła z uśpienia Wezuwiusza, rozgrzane do czerwoności chmury gazu zalały zbocza wulkanu.
Piękne i bogate niegdyś miasto, pokrył deszcz płonącego lazurytu – skały wulkanicznej, a słońce zasłonięte zostało pyłem na kilka dni. W mgnieniu oka docierały do miasta fale ciepła, a następnie piekielnego gorąca. Zdezorientowani ludzie uprażyli się w temperaturze 300 stopni Celsjusza, zastygając w paraliżu. Życie straciło dwa tysiące osób, przykryci zostali warstwą popiołu, spod którego odkryto ich dopiero po kilkunastu wiekach. Ilustracja singlowego utworu, symbolizuje ulotność i kruchość ludzkiego życia.

A oto singiel zatytułowany „Echoes od Pompeii”

Jedziemy dalej!

Wektorowe logo umożliwi wyświetlanie go i druk w dowolnym rozmiarze przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości obrazu, co z pewnością przyda się na scenie. Materiały pozwalają na edycję i przetwarzanie ilustracji pod materiały promocyjne. Słowa klucze to: promień, okrąg, znicz, płomień, misa całopalna. Wokół tych słów, zbuduję sygnet dla zespołu. Grafika użytkowa rządzi się swoimi prawami, jednak najważniejsze jest stworzenie spójnej kreacji, która pozwoli widzom na „odkrywanie tajemnicy”. W typografii  zastosuję nawiązanie do tradycji i antycznego kroju pisma – rzymskiej Kapitały.  Solarne elementy graficzne ubogacą w przyszłości plakaty, koszulki czy wlepki.
Wrocław Branding Logo Projektowanie Graficzne

Plastycy często spotykają się z pytaniem, czy „w projekcie nie można by czegoś przesunąć wyżej/niżej/w prawo/w lewo?”. Odpowiedź brzmi: NIE! Kiedy stosujemy się do zasad mimetycznych, bazujemy na realizmie i dążeniu do harmonii. Pomaga nam w tym uważna obserwacja, geometria i lata praktyki w dziedzinie rysunku. Czasami drobna z pozoru ingerencja potrafi zepsuć „szkielet”, którego z pozoru „nie widać”. Jednak ten człowiek, który potrafi patrzeć świadomie, dostrzeże mankament, dokładnie tak samo, jak człowiek umuzykalniony od razu usłyszy fałsz nieczystego dźwięku. Oczywiście wrażliwości na dźwięk i obraz można się do pewnego stopnia nauczyć, ale jest to długa droga.

To taki paradoks, że w przyrodzie nie występuje idealna symetria, a jednocześnie najbardziej przyciąga uwagę to, co dąży do owej symetrii. Właśnie to podążanie i wyważenie brył, w myśl antycznych estetów, nazywamy ładem i pięknem.

Aby obraz był przyjemny wizualnie, należy szukać własnej kompozycji. Nie ma tutaj złotych rad – jednak, dążenie do wyważenia i hierarchii brył jest podstawą. Oddzielenie tematu od tła, wprowadzanie harmonii, stosowanie rytmu i waloru w plastyce, pozwolą dobrze zorganizować płaszczyznę. Uporządkowanie kompozycji nie jest niczym nowym, a korzeni można doszukiwać się właśnie w antyku, kiedy tworzono podwaliny dynamicznej symetrii oraz próbowano zrozumieć źródło piękna. Mistrzowie malarstwa i rzeźby często eksperymentowali z kompozycją. Stworzenie iluzji statyczności lub ruchu zależy w głównej mierze od zastosowanej zasady porządkowania brył. Może być to arabeska, zbieg okoliczności, ciągi łukowe czy złote podziały. Relacje krawędzi, jednoczenie elementów, tworzenie grup brył, które pozwolą w elegancki sposób ukryć toporną ciągłość linii – oto cały smak eksperymentu czy to w komponowaniu muzyki, czy plastyki.

wrocław sztuka wystawa proporcja art

wrocław wroclaw święta geometria sacred geometry rysowanie
kurs rysunku wrocław wroclaw rysunek tuszem
Podoba się Wam takie odświeżenie wizerunku kapeli? Nam bardzo!
W tym miejscu chcielibyśmy życzyć zespołowi Praise the Sun samych sukcesów i zdobywania najwyższych szczytów w metalowym światku, tym bardziej że ostatnimi czasy nasz kraj wysuwa się mocno na czoło europejskiego peletonu i jest nazywany „drugą Norwegią”. Trzymamy kciuki! A was moi drodzy zapraszamy do zapoznania się z twórczością zespołu oraz ich krążkiem zatytułowanym „The Proffer Of Light”, który niebawem ujrzy ŚWIATŁO dzienne!  \m|
Zapraszamy również do odwiedzenia naszych profili Facebook, gdzie już niebawem zamieścimy więcej materiałów dotyczących przygody z tym zespołem. [D.]

Zobacz więcej ↦ 'od kuchni'
Studio / Atelier

 


fotografia-brzuszkowa-ciazowa-ciaza-wroclaw-wrocław-ciąża

Chłopiec czy dziewczynka?

Ponoć większość ludzi nie słucha wykładów dłuższych niż pół godziny, takie ich nudzą. Z książek przerzucamy się na Facebooka, ponieważ scrollowanie jest łatwiejsze. Natomiast z Facebooka przesiadamy się na Instagrama, bo na nim nie trzeba właściwie niczego czytać. Całe szczęście znajdujemy się tutaj w innym, bardziej kulturalnym towarzystwie. Chcielibyśmy serdecznie zaprosić do przeczytania kilku słów na temat... a no właśnie…

"CHŁOPIEC CZY DZIEWCZYNKA?"

Niegdyś mawiano, że podcinanie włosów w trakcie ciąży może skrócić żywot dziecka, wierzono bowiem, że włosy stanowią „linię życia”. Końcówki włosów miały zawierać w sobie najbardziej „aktualne” informacje o nim samym. Według ludowych przesądów, dziewczynka „kradnie” matce urodę. Dodatkowo, kiedy odmawiamy przysługi przyszłej mamie, możemy liczyć się z zalęgnięciem myszy w naszej izbie – także, żartów nie ma.

Co na temat ciąży mówi nauka? Wraz z poczęciem zaczyna się obsada prawdziwego neurohormonalnego spektaklu. To fascynująca i tajemnicza podróż w świat różnic między naszymi płciami. To odmienności o podłożu genetycznym, strukturalnym, chemicznym, hormonalnym oraz  rozdział w samej formie przetwarzania danych. Na ogół mężczyzn uważa się za prostych, kobiety za skomplikowane. Badania z dziedzin neurobiologii i biologii ewolucyjnej, prezentują zupełnie odmienny, nieznany dotąd obraz. Bardzo ciekawie pisze o tym w swoich książkach „Mózg Kobiety” oraz „Mózg Mężczyzny”, Pani dr Louann Brizendine.

"X i Y", małe zmiany a tak wielkie różnice.

Spośród 30 000 ludzkich genów bardzo niewiele różni się u obu płci. Jednak to te minimalne różnice wpływają na każdą, nawet najmniejszą komórkę naszego ciała. Zaczynając od nerwów, które odbierają przyjemność i ból, a skończywszy na neuronach przekazujących percepcję, myśli, uczucia i emocje. Każda komórka w organizmie jest zakodowana jako XX lub XY. Wystarczy, że maleńka porcyjka materiału genetycznego niesie X, a nie Y i voila!, będzie dziewczynka! Następnie, w ciągu 38 tygodni z maleńkiej grupy komórek, wyrasta organizm. Wyposażony on będzie w całą maszynerię niezbędną do przeżycia poza ciałem matki.

Na początku każdy z nas jest dziewczynką.

Pierwsze 18 tygodni, to czas wykształcenia się wszystkich „płciowych” obwodów nerwowych. Aż do 8 tygodnia, mózg każdego dziecka ma wygląd „kobiecy” . Potężna dawka testosteronu, jaka zaczyna docierać do mózgu męskiego dziecka, całkowicie reorganizuje jego strukturę. Począwszy od 8 tygodnia, zabija komórki odpowiedzialne za komunikację, a pobudza do rozwoju neurony odpowiedzialne za agresję. Jeśli ta fala nie nadpłynie, trwać będzie niezakłócony rozwój mózgu kobiecego. Strukturalne różnice w budowie mózgu stanowią o naszym biologicznym przeznaczeniu. Płeć tworzy filtr, przez który widzimy świat.

Ponoć mózg mężczyzny składa się z pudełek - tysięcy pudełek, które nie stykają się ze sobą. Każde odpowiada za inną czynność, rzecz, wartość czy uczucie. W centrum znajduje się najważniejsze, tzw. „pudełko nicości”. Wchodzą do niego w swoich myślach, kiedy tylko nadarza się taka okazja. Mózg kobiety natomiast, to plątanina 8-mio pasmowej autostrady. Tam „wszystko” jest połączone z „wszystkim” i „wszystko” odnosi się do „wszystkiego”. To prawdziwy Węzeł Gordyjski zasilany magiczną energią, która nosi nazwę „emocja”.


Jeśli nasze środowisko i kultura silniej ukierunkowują pewne predyspozycje, będziemy tym samym bardziej „męscy” lub bardziej „kobiece”. Jednak zanim nasze wychowanie dojdzie do skutku, już wcześniej, jeszcze w życiu płodowym jesteśmy ukształtowani w konkretnym kierunku. Zanim nasz mały chłopiec wkroczy w wiek męski, jego mózg na długo przed tym czasem będzie się „zastanawiał” nad prastarym pytaniem: „Czego właściwie chcą kobiety?”. I tak naprawdę doskonale to wie, wie to również „biologia” i oczywiście same kobiety, chociaż jego biochemiczny komputer pokładowy będzie robić wszystko, aby zachowania kobiece go nie interesowały, aby ich nie naśladować  i nawet nie próbować w nie się wczuwać. Natura jest brutalna i precyzyjna. Mężczyźni muszą być odważni, silni i niezależni. Powinni ryzykować oraz wychowywać się pod presją nakazującą im tłumić lęk i ból.

Biologiczne oprogramowanie.

To co nas określa płciowo to głównie hormony oraz tak zwane ośrodki mózgowe. Wymienimy tutaj najważniejsze z nich. Dla kobiet niezwykle istotnym jest Ośrodek ACCanterior cingulate cortex czyli ośrodek niesprecyzowanych lęków i zmartwień, który podejmuje decyzje i jest odpowiedzialny za wszelką analizę. Kolejnym jest Przysadka mózgowa, włącza ona „mózg mamy”. Najistotniejsze dla kobiet hormony to: Estrogen, który daje dobre samopoczucie, poczucie bycia władczą i uwodzicielską. Progesteron, odpowiadający za ukojenie i uspokojenie zszarganych nerwów. Oksytocyna, czyli hormon dobrostanu, oksytocyna jest „czuła i troskliwa”. Odpowiedzialna jest za pomaganie innym. Kolejnym jest Kortyzol, inaczej hormon stresu, wywołujący wrażliwość emocjonalną i fizyczną. Allopregnenolon z kolei, neutralizuje objawy napięcia przedmiesiączkowego.  Jednak kiedy działanie hormonu znika kobieta staje się zrzędliwa i opryskliwa.

"Defeminizator", czy to nie brzmi jak komiksowa postać z amerykańskiego komiksu? 

Dla mężczyzn najważniejszymi ośrodkami są: Ośrodek TPJ, inaczej ośrodek empatii poznawczej, który zarządza systemem maksymalnie szybkiego rozwiązywania problemów, bazujących na perspektywie innego człowieka. Ośrodek DPN, odpowiedzialny za obronę własnego terytorium i wrażliwość na zagrożenia (instynkt). Następnym jest Jądro migdałowate – jest systemem alarmowym, który aktywuje do walki. Najważniejsze hormony to: Testosteron, jest on królem hormonów, daje pewność siebie i odwagę, jest jednak bardzo agresywny. Wzopresyna, to „rycerz”, chroniący własne podwórko, partnerkę i dzieci - hormon monogamii. Kluczową substancją odpowiadającą za powstanie męskiej płci jest Hormon Antymüllerowski MIS – tak zwany „Defeminizator”, który bezlitośnie obdziera mężczyznę z wszystkich kobiecych cech. Kiedy mężczyzna słyszy „uspokój się chłopie”, uruchamia się Oksytocyna, odpowiadająca za romantyczną miłość i osłabienie działania hormonów stresu. Zachowania ojcowskie i tak zwaną „współciężarność” aktywizuje Prolaktyna.

Kobiety i mężczyźni do tych samych działań wykorzystują inne obszary mózgowe. W obrazie mikroskopowym lub fRMI  różnice są bardzo uwidocznione. Odmiennie odczuwamy stres, konflikt, wspomnienia. Fragmenty mózgu jak hipokamp czy jądra migdałowate, różnią się wielkością i funkcją. Kobiety i mężczyźni inaczej widzą, słyszą i interpretują odczucia innych ludzi. U kobiet zmiany w biochemii mózgu są na porządku dziennym, rozpoczynają się w 3 miesiącu życia i nie ustają aż do menopauzy. Neurologiczna rzeczywistość kobiet jest dużo mniej stała niż mężczyzny.

Męski mózg można by w takim kontekście porównać do górskiego szczytu, przez tysiąclecia trwającego, pomimo postępujących i cofających się lodowców, zmian klimatycznych i ruchów tektonicznych. Mózg kobiety jest jak sama pogoda – wciąż zmienna i nieprzewidywalna.

To hormony zadecydują czy pomogą być czułą i troskliwą, prospołeczną albo uwodzicielską. To mózg kształtuje to co widzimy, słyszymy, smakujemy. Nerwy biegną od organów wprost do mózgu i tu zachodzi proces interpretacji. To ten narząd decyduje o tym, jak postrzegamy świat, czy ktoś jest wg nas „dobry” czy „zły” i czy któregoś dnia dobrze się czujemy, zależy od tego jakie substancje chemiczne bezpośrednio działają na nasz „bio komputer”.


Trening samo-świadomości.

Jedną z pierwszych rzeczy, do jakich kobiecy mózg zmusza noworodka, jest uważne studiowanie ludzkich twarzy. Jeszcze do niedawna uczono, że wszystkie dzieci mają wrodzoną potrzebę patrzenia na matkę i jest to kluczowy element powstawania więzi między rodzicem a dzieckiem. Dziś już wiemy, że jest to nieprawda. Dziewczynki przyglądają się uważnie każdemu, kto znajduje się w polu widzenia. Pogłębiająca się więź matki i córki daje sporo radości, synowie jednak zachowują się dokładnie na odwrót. Wpatrują się dosłownie we wszystko – w pojazdy, lampy, klamki – tylko nie w twarze. Kontakt wzrokowy jest ostatnią rzeczą jaka interesuje młodych mężczyzn.

Emocjonalne drogowskazy.

Już w chwili narodzin, dziewczynki dysponują większym potencjałem rozwoju tych umiejętności niż chłopcy. One bowiem w życiu płodowym nie otrzymują dawki testosteronu, który kurczy obszary odpowiedzialne za zainteresowanie emocjonalną ekspresją. Małe dziewczynki nie tolerują twarzy bez wyrazu, mina nie wyrażająca żadnych emocji jest dla nich sygnałem, że coś jest nie tak, że zrobiły coś źle.  W tym kontekście łatwo wyobrazić sobie jak silnie negatywny wpływ na rozwijające się poczucie siebie u dziewczynki może mieć nieożywiona emocjami twarz matki, kobiety z depresją, bądź osoby która ma ostrzykiwaną twarz botoksem. Nawet tak pozornie błahe przyczyny, mogą w późniejszym życiu skutkować poważnymi zaburzeniami. Dziewczynka zwraca się ku twarzom wyrażającym gesty i sygnały sympatii.

Dobrze rozwinięte obwody odpowiedzialne za odczytywanie emocjonalnego znaczenia tonu głosu i wyrazu twarzy, sprawiają, że dziewczynki dość wcześnie zdają sobie sprawę ze znaczenia aprobaty społecznej i dużo bardziej potrzebują akceptacji i atencji. Młoda „kobieta” już w pieluchach jest bombardowana ogromną ilością estrogenu, który przystosowuje mózg do przyszłych celów rozrodczych, to dlatego jest tak bardzo rozwinięta emocjonalnie.

A jak wygląda to u naszych "młodych mężczyzn" ?

Chłopcy rzadziej spoglądają na mamy. Częściej eksplorują przestrzeń, dotykają zakazanego obiektu i nie interesują ich zakazy.  Podobnie jak nietoperze słyszą dźwięki których nie odbierają ludzie, tak dziewczynki zdolne są odbierać zmiany intonacji niezauważalne dla chłopców. Kiedy dziewczynki osiągną pierwszy rok ich oprzyrządowanie pozwoli odczytać smutek na twarzy, spojrzeć w oczy i pogłaskać po twarzy. Doskonale wiedzą co robią, w przyszłości będą dbały o harmonię i aurę ogniska domowego.  W tym samym czasie chłopcy są zajęci przekraczaniem barier fizycznych, testowaniem sił wytwórczych. Zamiłowanie do konkurencji pozwoli kiedyś budować cywilizację, tworzyć wynalazki i dobra materialne.
Dziś już nie dziwi, że dziewczynka spośród zabawek „unisex” wybiera czerwony wóz strażacki (zamiast lalki), przytula do siebie, opatulone w kocyk auto, mówiąc przy tym „nie martw się ciężaróweczko, wszystko będzie dobrze”, a chłopiec wymachując lalką (mieczem) naciera na swoich wrogów (kumpli z piaskownicy).

Testosteron.

Na mózg mężczyzny najwcześniejszy i najtrwalszy wpływ wywiera testosteron, wazopresyna i hormon zwany MIS (antymüllerowski). Wpływ hormonów na zachowania i odczucia jest ogromny, mężczyźni używają innych obwodów do przetwarzania danych przestrzennych i rozwiązywania problemów emocjonalnych. Dodatkowo ich obwody mózgowe i układ nerwowy są połączone z mięśniami, stąd posiadają lepszą pamięć ruchową i sprawność siłową.

Mężczyźni większą wagę przywiązują do organizacji pracy, do hierarchii oraz zasad. Posiadają również większe procesory w najprymitywniejszym obszarze mózgu rejestrującym lęki i wyzwalającym obronną agresję – w jądrze migdałowatym. To właśnie dlatego będą walczyć na śmierć i życie w obronie życia najbliższych, swoich ideałów czy zasad. Ponadto gdy ma do czynienia z poważnym problemem u jego ukochanej osoby, w jego mózgu natychmiast uaktywnia się obszar odpowiedzialny za rozwiązywanie problemów i poprawę sytuacji. Chłopcy są zaprogramowani, by się poruszać, wprawiać rzeczy w ruch i patrzeć jak się ruszają. Geny, które się uaktywniają, wzbudzają potrzebę śledzenia i pogoni za ruchomymi obiektami, trafiania w cel, sprawdzania własnych sił i zabawy w walkę z wrogami.

Agresja - "dobra" czy "zła"? A może jedno i drugie?

Agresja jest dla mężczyzny niemal najważniejszym elementem jego psychicznej konstrukcji. Bez niej, nie jest w stanie rywalizować, bronić słabszych przed silniejszymi, być bohaterem który odpiera atak, bądź bezdusznym najeźdźcą. Etos rycerza jest skorelowany z męskimi predyspozycjami biologicznymi. Zawiera on cechy łagodne i agresywne jednocześnie.  Użycie ich zależy od kontekstu, dodatkowo badania potwierdzają, że zanik elementów agresji w życiu mężczyzn, uniemożliwia powstanie uczuć i wartości wyższych jak braterstwo, przyjaźń, miłość czy honor. Austriacki noblista Kondra Lorenz w swojej książce pt. Tak zwane zło, podkreśla że agresja jest nie tyle ważna ale paradoksalnie konieczna dla przetrwania życia.


Twarz ?... co za nuda! 

Chłopcy odwracają wzrok od twarzy a także przerywają kontakt wzrokowy znacznie częściej niż dziewczynki.  Interesują ich głównie geometria, kształty, krawędzie, kąty, bryły i kompozycja oraz oczywiście ruch. Badacze odkryli, że już przed ukończeniem siódmego miesiąca życia chłopiec potrafi rozpoznać po wyrazie twarzy matki, kiedy jest zła albo zaniepokojona. Jednak gdy przekroczy wiek 12 miesięcy, ma już zaprogramowaną odporność, dzięki której z łatwością może ignorować jej wyraz twarzy. W wypadku dziewcząt, jak wspominaliśmy wyżej, jest całkowicie na odwrót. Drobny grymas matki, potrafi skutecznie powstrzymać córkę. Zakazany owoc przyciąga chłopców jak magnes i daje większą satysfakcję z osiągnięcia celu, nawet mimo ryzyka kary i cierpienia.

"Będę grał w grę...Tomb Raider".

Badania wykazują, że chłopcy spędzają 65% czasu na grach opartych na współzawodnictwie, zaś dziewczynki zaledwie 35%. Ponadto gdy dziewczynki się bawią, zamieniają się rolami 20-krotnie częściej niż chłopcy. Młodzi mężczyźni są w stanie dłużej pracować w samotności, ograniczać swoje popędy aby osiągnąć cel, kiedy dziewczynki bardzo szybko zniechęcają się kiedy tuż obok nie ma innych dzieci. Chłopięce zabawki odzwierciedlają preferencje do używania dużych grup mięśni podczas zabawy. Związana z tym skłonność do działania uzewnętrznia się nawet na lekcjach plastyki. Niemal wszystkie rysunki przedstawiają sceny akcji, dynamiczny ruch z użyciem tylko kilku kolorów.  Dla młodego męskiego umysłu okrzyk zwycięstwa jest wszystkim.

Klik-Klik

Spójrzmy na konwencjonalne gracy komputerowe. Gdy chłopiec w rzeczywistości się nie porusza, jego mózg poprzez neurony wysyła sygnały do mięśni. Oserwując ciało i mózg za pomocą kamery do magnetycznego rezonansu jądrowego (fMRI) kiedy chłopiec gra w grę, zauważamy coś ciakwego. Za każdym razem gdy postać w grze podskakuje, mózg dziecka pobudza neurony kontrolujące mięśnie, których on sam użyłby do skoku. Naśladowałby ruchy, które widzi, nawet gdyby w rzeczywistości sam nie skakał.

Embodied cognition - poznanie ucieleśnione.

Chłopcy reagują w bardziej fizyczny sposób na swoje otoczenie niż dziewczęta. Ich mięśnie kurczą się praktycznie w reakcji na wszystko, co widzą i co się wokół nich dzieje. A ta różnica może oznaczać, że chłopcy częściej wykorzystują swoje mięśnie i układ nerwowy podczas myślenia lub ekspresji. Na przykład, gdy chłopiec po raz pierwszy uczy się czytać słowo „biec”, jego mózg wysyła sygnały do mięśni nóg, wywołując ich skurcz. Naukowcy nazywają ten proces poznaniem ucieleśnionym (embodied cognition), ponieważ mięśnie i części ciała pozostaną połączone ze znaczeniem słowa.

W wieku pięciu lat chłopcy używają innych obszarów mózgu niż dziewczęta, by w wyobraźni obracać obiekty w przestrzeni. Używają oni obu stron obszaru mózgu w płacie ciemieniowym. Aby wykonać to zadanie, dziewczęta używały tylko jednej strony. I choć ten fakt sam w sobie jest odkrywczy, najbardziej intryguje to, że obszar odpowiedzialny za ruch w wyobraźni u chłopców jest nieustannie czynny. Pracuje cały czas „na autopilocie”. Natomiast w mózgu kobiety ten rejon jest wyłączonym „w trybie oczekiwania” i włącza się tylko wówczas, gdy jest potrzebny. Dla mężczyzny każda sekunda zwłoki, to przegrana w czasie polowania, walki czy wytwarzania dóbr. To niewiarygodne jak skomplikowane procesy chemiczne mają wpływ na życie płodowe i wczesną młodość, a przecież to dopiero początek naszej wędrówki życia!

Współciężarność.

Ciekawostką jest, że u przyszłych ojców, mózg ulega zmianom w miarę rozwoju ciąży jego partnerki. Związki chemiczne związane z ciążą przenoszone drogą powietrzną (feromony), wydzielane przez skórę i gruczoły przyszłych matek wpływają na hormony ojców, którzy nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Feromony ojca wędrują przez powietrze i wnikają do nosa matki, nasilając u niej produkcję prolaktyny. Mózg mamy pobudza mózg taty, a mózg taty wspomaga mózg mamy. Hormony sprawiają, że mężczyzna w naturalny sposób uczy się ojcowskich reakcji, a jego słuch staje się czuły na płacz dziecka, tego konkretnego dziecka.

Przez długie lata sądzono, że coś co jest wyróżnikiem naszego gatunku, to płeć kształtowana przez kulturę. To jak rodzice wychowują kogoś na chłopca czy dziewczynkę. Dziś już wiemy, że jest to nieprawda. Już w życiu płodowym jesteśmy określeni. Otaczający nas świat oraz przydarzające się zdarzenia mają ogromny wpływ na poprawne lub zaburzone funkcjonowanie pewnych obwodów. Środowisko tworzone przez system nerwowy w ciągu dwóch pierwszych lat jest kluczowe dla naszego zdrowia. Wdrukowanie wiążące się z wczesnodziecięcym okresem może wpływać nawet na kolejne pokolenia. Zestresowane matki są mniej opiekuńcze, a małe dziewczynki przejmują matczyne zdenerwowanie i nie jest to żaden proces świadomego uczenia się. Zjawisko to zachodzi na poziomie komórkowym i neurologicznym. Będąc dziewczyną, jesteś niejako zaprogramowana do utrzymania społecznej harmonii, łagodzenia sporów, odczytywania potrzeb dzięki samej intonacji, czy wyrazu twarzy. Zatem geny i hormony organizują środowisko i interakcje z innymi ludźmi. Słowa, gesty, dotyk - są bardzo istotne dla naszej kondycji.


To co najbardziej zadziwia, to fakt, że jesteśmy obdarowani wszelkimi narzędziami fizycznymi i psychicznymi, które pozwalają nam przetrwać w świecie. Zostaliśmy niemal z zegarmistrzowską precyzją „zaprojektowani” aby jako odmienne płcie współistnieć, współpracować i uzupełniać się a następnie przekazać następnym pokoleniom „matrycę” biologiczną oraz kulturową.

W Sanaa Studio chcieliśmy, dzięki fotografii pokazać ten wyjątkowy czas. Przed nami pojawiło się zadanie, jak ująć w niebanalny sposób, czystość, niewinność i miłość bijącą ze spojrzeń? Czy sesje ciążowe lub noworodkowe muszą kojarzyć się z kiczem i tandetą? Oczywiście, że nie, jeśli tylko nie pozwolimy aby kwestie subtelne i osobiste sprowadzać do "plastikowych trendów". Atmosfera, przemyślana kompozycja i autentyczne emocje – to czynniki, które pomogą uchwycić tę chwilę. Nasza modelka jest nadal piękna i nawet wiemy dlaczego. To będzie chłopiec! (a oni jak wiadomo urody nie kradną) ;) Podczas sesji staraliśmy się uchwycić miłosną aurę i niczego nie odmawiać przyszłej matce, ponieważ nie chcielibyśmy mieć myszy w studio ;)

Teraz, kiedy przebrnęliśmy przez te kilometry tekstu, mamy nadzieję, inaczej spojrzymy na macierzyństwo. Czy podobają się Wam fotografie, które przygotowaliśmy dla przyszłej rodziny? Nam bardzo! Na koniec, mamy dla Was coś tematycznego dla ucha.  


Pamiętacie płytę Mezzanine kultowej już grupy Massive Attack? To muzyczna podróż do naszych młodzieńczych lat. Wtedy pierwszy raz zobaczyłem ten teledysk. Myślę, że będzie dobrym podsumowaniem tematu i tajemnicy nowego życia. ♡  ♡  ♡

Posłuchaj utworu Massive Attack - Teardop

Autor: Dawid Biernat